środa, 2 września 2009

Koncert Nigela Kennedy&Kroke

f
...tłum ludzi od Emilii Plater po Próżną. Tylko nieliczni, dzięki zaproszeniom, mogli posłuchać koncertu w kościele, reszta nie miała szans, zwłaszcza, że nagłośnienie było żadne. Na szczęście Nigel był tak miły i wyszedł przed kościół zagrać dwa kawałki, po czym bocznym przejściem wrócił do kościoła. "Szalony" jak wszyscy go nazwali, przeszedł obok mnie, obdarzył pięknym uśmiechem, a ja pokazałam mu nowiutkie zielone gumki ;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz